Przyjaciele:)

Katharsis

zgadzam sie z Toba Miczku przyjaźń trzeba pielegnować (nigdy nie mówiłam że nie ;-p). Nie pielęgnowana więdnie.
wiesz co mnie własne bardzo często boli? to że gdy widzę przyjaciela mego strapionego bardzo, często milczącego, zamkniętego, nie wiem jak mu pomóc...
czesto tak jest ze nie chcąc zranic przyjaciela, nadzbytnio martwic czy coś sprawiamy mu większy ból..(to taka mała ma dygresja..)

pozdrawiam

md_pl

Paula · Dołączył: 07 Lut 2006 Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów

Mimo wrogości lubić? My najpierw się nie lubiłyśmy, potem stałyśmy się sobie obojętne, a dopiero później zaczęłyśmy się aceptować u lubić.
TO TRWAŁO DŁUGO, ALE BYŁO WARTO. Smile

Katharsis

Miczek

md_pl

Cytat z 'Zielonego Słownika':
PRZYJAŹŃ

Bezinteresowny związek dwóch lub więcej osób stanowiący podstawę braterstwa i miłości.

[link widoczny dla zalogowanych]

meg

Nie wiem czym jest przyjaźń.
Zawsze kiedy w nią uwierzę, kiedy ją poczuję, kiedy chcę już ją nazwać, ona pryśnie.
Chyba właśnie przez to "nazywanie".
Wiem, że są w moim życiu ludzie mi bliscy, na których mi zależy. Ale skąd mam wiedzieć co będzie jutro? Wiem, że jestem pewnym ludziom potrzebna, dlatego żyję. Nie chcę nazywać nikogo przyjacielem, nie chcę szufladkować 'przyjaciel, 'kolega', 'znajomy', czy nawet 'wróg'.
Może to śmieszne co powiem, może to pod wpływem moich ostatnich doświadczeń, może za tydzień zmienię zdanie, ale dla mnie przyjacielem jest ten, który potrzebuje mnie w roli przyjaciela.
Chyba nikt nie zrozumie o co mi chodzi. Pewnie nie musi.

Miczek

Rozumiem.

PS. Kim jestes? Prosze, jesli mozesz, to sie ujawnij Smile

Paula · Dołączył: 07 Lut 2006 Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów

Ja też rozumiem. Nie docieniasz nas niestety.

meg

Ojj to nie tak że nie doceniam, jeśli tak to zabrzmiało to przepraszam Wink

A ujawnić się? Nie mam nic do ujawniania. Nazywam się Agnieszka i jakimś cudem wpadłam na to forum. Janek namówił mnie abym się odezwała i tak też się stało.