Rekolekcje 2006

md_pl

Szykujcię się na wypełnianie kart, zastanawianie się gdzie jechać bo w
sobotę przyniosę karty, na razie grzecznie sobie u mnie leżą.

Gość

Ja myśle że przede wszystkim nie można robić takiej ankiety, bo to nie jest tak że na rekolekcje jedzie ze świadomością przeżycia ich niesamowicie albo jakoś w inny sposób. Myśle że ważne jest tutaj otwarcie sie na Boga, bo tak naprawdę to nie ważne z kim i gdzie się jedzie. Bóg działa najbardziej na osobistej modlitwie i w samotności naszego serca. Trzeba Go tam szukać (tj. w sercu) aby potem (po odnalezieniu) można było się Nim dzielić z innymi.

pzdr.

Katarsis · Gość

niom coś w tym jest Janku ale z drugiej strony sam wiesz że jak same bale i kłody pod nogami to czasem bardzo trudno jest isć po własciwej ścieżce...
mam nadzieje że i w tym roku rekolekcje będą "cudowne" choć nieukrywam że mam co do nich niejaki obawy..
pozdrówka

Miczek

"Nic sie nie dzieje przypadkowo, chociaz tak czesto w to watpilem..."
Kochane Wariaty, to normalne, ze macie obawy przed wyjazdem, ja tez sie do dzis przed kazdymi rekolekcjami stresuje, choc coraz mniej....
To jest naturalne, bo rekolekcje to zawsze cudowny czas, czas, ktory przynosi radosc i duzo zmienia w zyciu, ale wazne zmiany sa zawsze trudne - ten wyjazd duzo od nas wymaga, musimy sie otworzyc na Boga i innych ludzi, zgodzic sie na to, zeby Pan Bog w nas dzialal tak, jak sam chce - to jest trudne, ale jakie strasznie potrzebne i wazne! "NIE ISTNIEJE DROGA NA SKROTY DO MIEJSCA, DO KTOREGO DOJSC WARTO..." Ufajmy i dajmy sie poprowadzic.... A ja Wam daje gwarancje, ze nikt nie bedzie zalowal zadnych rekolekcji, na ktore pojedzie Smile

Zawsze, zawsze warto, nawet jesli to chwilami trudne szczescie.... a poza tym pamietajmy tez o tych chwilach, kiedy tak calkiem po prostu siedzimy tam z tymi kapitalnymi ludzmi, i smiejemy sie z byle czego, i to szczescie jest wtedy calkiem latwe Wink

Na pewno bedzie mnostwo radosci i potrzebnej refleksji Smile